John Dewey
Moje pedagogiczne CREDO (1897)
Przekład: Józef Pieter (1933)
Poniżej fragmenty - wybór M. Kąkolewicz, (całość, to tylko 15 stron w .pdf)
Rozdział pierwszy
CO TO JEST WYCHOWANIE?
Jestem przekonany, że:
- Wszelkie wychowanie jest procesem wrastania jednostki w społeczną świadomość gatunku ... rozpoczynające się nieświadomie niemal już od urodzenia kształtuje stopniowo siły jednostki, zapładnia jej świadomość, wytwarza przyzwyczajenia, rozwija wyobrażenia oraz wyzwala uczucia i wzruszenia.
...
- Prawdziwe wychowanie dochodzi do skutku jedynie dzięki pobudzaniu wrodzonych sił dziecka przez wymogi społeczne sytuacji, w której się znalazło.
...
- Na przykład odpowiedzi otoczenia na instynktowne szczebiotanie dziecka umożliwiają mu rozumienie jego znaczenia; dlatego powoli przekształca się owo szczebiotanie w mowę artykułowaną, a w ten sposób wchodzi ono w ustalony świat pojęć i wzruszeń, których kapitał jest zsumowany w języku.
...
- Jeżeli nie staramy się oprzeć wychowawczych wysiłków na samodzielnych czynnościach dziecka, wynikających z wrodzonej inicjatywy, niezależnej od wychowawcy, wychowanie staje się czysto zewnętrzną tresurą.
...
- Poznanie społecznych warunków współczesnego stanu cywilizacji jest rzeczą nieodzowną dla należytej oceny duchowych sił dziecka.
...
- Musimy umieć odnieść owe dążności do odległej społecznej przeszłości i dojrzeć w nich dziedzictwo zamierzchłych już czynności pokoleń. Musimy także umieć przenieść je myślowo w przyszłość, aby móc przewidzieć ich możliwy cel i wynik.
...
... wtedy jedynie przystosujemy dziecko odpowiednio do istniejących warunków społecznych, gdy umożliwimy mu swobodny rozwój istniejących w nim sił naturalnych. Wraz z postępem demokracji oraz nowoczesnych warunków życia przemysłowego maleje możliwość chociażby tylko przybliżonego przewidzenia stanu cywilizacji, jaki będzie za lat dwadzieścia od dnia dzisiejszego. [czyli w 1917 - dop. M.K.] Wobec tego jest rzeczą niemożliwą przysposobienie dziecka do jakiegoś ściśle określonego zespołu warunków życia społecznego.
Dlatego też przygotować je do przyszłego życia znaczy: dać mu panowanie nad sobą; znaczy: tak je wychować, aby w każdej chwili umiało w całej pełni korzystać ze swych uzdolnień tak, by jego oko, ucho i ręka były stale gotowymi narzędziami wykonawczymi, aby jego inteligencja wlot ogarniała zmienne sytuacje, w których wypadnie mu działać, tak wreszcie, aby jego siły wykonawcze były przygotowane do działania oszczędnego i wydajnego.
Niepodobieństwem jest zgoła osiągnięcie tego rodzaju przystosowa-nia inaczej, jak tylko przy nieustannym uwzględnianiu indywidualnych sił, upo-dobań, i zainteresowań dziecka, a to będzie możliwe wtedy, gdy wychowanie oprzemy na psychologicznym poznaniu dziecka.
...
... konieczna jest nieustanna interpretacja ... zdolności, zainteresowań i nabytych sposobów zachowania się dziecka - musimy wiedzieć, do czego one zmierzają. Musimy znaleźć ich społeczne odpowiedniki w celu poznania ich właściwego znaczenia i użyteczności społecznej.
Rozdział drugi
CO TO JEST SZKOŁA?
Jestem przekonany, że:
...
- Wychowanie jest pewnym procesem życiowym, a nie przygotowaniem do przyszłego życia. Szkoła musi przedstawiać pewną formę obecnego życia. Tak samo rzeczywistą i naprawdę życiową dla dziecka, jak i to życie, które ono prowadzi w domu, w otoczeniu sąsiedzkim lub na boisku.
- Wychowanie, które nie dokonuje się przez pewne formy życia, formy, które same przez się są warte tego, aby je przeżyć, jest zawsze tylko ubogą namiastką prawdziwej rzeczywistości i prowadzi do skrępowania i stłumienia życia dziecka.
...
- Współczesne wychowanie zawodzi w znacznej mierze dlatego, że lekceważy tę podstawową zasadę i właściwość szkoły jako formy życia zbiorowego. Pojmuje ono niesłusznie szkołę jako miejsce udzielania pewnych wiadomości, uczenia się pewnych lekcji i wytwarzania pewnych nawyków. Wartość ich pozna dopiero w odległej przyszłości, dziecko musi zatem robić to wszystko przez wzgląd na to, co dopiero kiedyś później ma robić naprawdę; jest to więc tylko przygotowanie się do czegoś. Wobec tego życie szkolne nie wchodzi w skład żywego doświadczenia dziecka i nie ma prawdziwie wychowawczego wpływu.
...
- W obecnie istniejących warunkach, właśnie dlatego, że szkoły nie uznaje się za formę życia społecznego, za dużo aktywności i kontroli pochodzi od samego nauczyciela.
- Rolę i zadania nauczyciela w szkole należy również wyznaczyć w myśl tych samych zasad. Nauczyciel nie po to jest w szkole, aby narzucić dziecku pewną ilość wyobrażeń albo wpoić mu pewien zasób nawyków, lecz po to, aby jako członek szkolnej społeczności dokonywać nieustannie umiejętnego doboru wpływów, mających oddziaływać na dziecko, i aby mu dopomagać w dawaniu właściwych odpowiedzi, czyli reakcji na te wpływy.
...
- Zadanie nauczyciela polega na tym, aby na podstawie bogatszego doświadczenia i dojrzalszej mądrości przygotować dziecko do dyscypliny życia.
...
Rozdział trzeci
O PRZEDMIOTACH NAUCZANIA SZKOLNEGO
Jestem przekonany, że:
...
- Zadajemy gwałt naturze dziecka i utrudniamy osiągnięcie najlepszych wyników moralnych, wprowadzając dziecko zbyt nagle w wiele wyodrębnionych przedmiotów, jak np. czytanie, pisanie, geografię, itd., nie biorąc wcale pod uwagę stosunku tych przedmiotów do życia społecznego dziecka.
- Istotnym ośrodkiem korelacji przedmiotów szkolnych nie jest ani przyrodoznawstwo, ani literatura, ani historia, ani geografia, ale tylko własna działalność społeczna dziecka.
...
- Literatura jest odzwierciedleniem oraz interpretacją doświadczenia współczesnego. Wobec tego nauka literatury powinna raczej uwieńczać owo doświadczenie na terenie szkolnym, aniżeli je wyprzedzać. Dlatego też nie może stanowić podstawy koncentracji nauczania, jakkolwiek może służyć do podsumowania i zjednoczenia uprzednio nabytych wiadomości.
- Historia ze swej strony ma również o tyle tylko wartość kształcącą, o ile przedstawia fazy rozwoju życia społecznego. Musi być oparta na wiadomościach, czerpanych z życia społecznego. Traktowana wyłącznie jako historia, jest zwrócona ku odległej przeszłości, a przez to staje się martwą i bezwładną. Dopiero wtedy nabiera pełnego znaczenia, gdy ją pojmujemy jako obraz życia społecznego człowieka i jego postępu. Jestem jednak przekonany, że tak pojętej nauki historii nie można uczyć, nie wprowadzając zarazem dziecka bezpośrednio w życie społeczne.
...
- Jedyną drogą uświadomienia dziecku jego społecznego dziedzictwa jest danie mu możliwości wykonywania tych samych fundamentalnych typów zajęć, które uczyniły cywilizację tym, czym jest, robiąc mianowicie ośrodkiem korelacji tzw. zajęcia ekspresyjne i konstrukcyjne.
...
- Zajmowanie się naukami przyrodniczymi jest o tyle tylko kształcące, o ile zapoznaje z tymi materiałami i procesami, które czynią życie społeczne tym, czym ono jest.
- Jedną z największych trudności w dotychczasowym nauczaniu przyrodoznawstwa stanowi okoliczność, że materiał nauczania jest podawany dziecku w czysto obiektywnej postaci, czyli że jest traktowany jako nowy i swoisty rodzaj doświadczenia, niczym nie związanego z żywym, doświadczeniem dziecka, nabytym poza lekcją szkolną.
W rzeczywistości nauka przyrody posiada wartość przez to, że daje możliwość interpretowania i sprawdzania doświadczenia już nabytego. Nauki przyrodnicze należy wprowadzać nie tyle jako podawanie pewnego nowego materiału, lecz jako ujawnianie czynników, zawartych już w dotychczasowym doświadczeniu, oraz dostarczanie narzędzi myślowych, mocą których to doświadczenie może być łatwiej i skuteczniej kierowane.
- Obecnie tracimy wiele prawdziwie wychowawczych wartości zawartych w nauce o literaturze i języku, ponieważ wyłączamy z niej czynniki społeczne. Język np. traktuje się w podręcznikach pedagogiki po prostu jako środek uzewnętrzniania myśli. Język jest wprawdzie bez wątpienia narzędziem myśli, ale zasadniczo i przede wszystkim jest narzędziem społecznym. Język jest środkiem porozumiewania się, jest narzędziem umożliwiającym jednostce współudział w wyobrażeniach i uczuciach innych ludzi. Traktowany wyłącznie jako sposób nabywania wiadomości lub jako środek pokazywania tego, czego się ktoś nauczył, zatraca swój sens i cel społeczny.
- Wobec tego w idealnym programie nauczania nie ma żadnej kolejności i następstwa przedmiotów. Jeśli wychowanie jest życiem, a wszelkie życie ludzkie ma zawsze pewną stronę naukową, stronę artystyczną i kulturalną oraz stronę porozumiewawczą, nie może być prawdą, żeby dla jednego stopnia nauczania odpowiednim zajęciem było tylko np. czytanie i pisanie, a dla jakiegoś dalszego stopnia można było wprowadzić czytanie czy też literaturę albo nauki przyrodnicze. Postęp nie polega więc na takim czy innym następstwie przedmiotów, lecz na wyzwalaniu w dziecku nowych nastawień i zainteresowań w stosunku do doświadczenia.
- Kształcenie musimy pojmować jako ciągłą rekonstrukcję doświadczenia, uznając, że proces i cel wykształcenia są rzeczą jedną i tą samą.
...
Rozdział czwarty
O ISTOCIE METODY W NAUCZANIU
Jestem przekonany, że:
...
- W rozwoju naturalnym dziecka zachowanie się czynne wyprzedza funkcje czysto odbiorcze; uzewnętrznianie się (ekspresja) jest wcześniejsze od odbierania wrażeń (impresji), ...
- Lekceważenie tego zasadniczego faktu jest jednym z najważniejszych przyczyn tak wielkiej zwykle straty czasu i sił w pracy szkolnej. Zmuszamy dziecko do zachowania się biernego, odbiorczego, chłonącego.
Jest zasadniczym błędem dotychczasowych metod kształcenia umysłu, że starają się rozwijać w dziecku zdolność rozumowania i wydawania sądów, nie uwzględniając procesu dobierania i układania środków przy działaniu. Wskutek tego uczymy dziecko dowolnych symboli [czyli słów - dop. M.K.]. Symbole są co prawda koniecznością w rozwoju umysłowym, ale ich użytek właściwy polega na tym, że służą za narzędzia oszczędzające wysiłku; same dla siebie stanowią zespół dowolnych, bezsensownych i narzuconych z zewnątrz przedstawień. [język jest kodem - dop. M.K.]
- Wyobrażenie jest w nauczaniu narzędziem o największym znaczeniu. Czego się bowiem dziecko nauczy o jakimkolwiek przedmiocie, to są po prostu wyob-rażenia, które sobie tworzy w związku z tym przedmiotem i dla oznaczenia go.
- Gdyby dziewięć dziesiątych energii zużywanej dotąd w celu nauczania dziecka pewnych rzeczy, poświęcono na dopilnowanie, aby ono kształtowało odpowiednio wyobrażenia o rzeczach, zadanie nauczania byłoby nieskończenie ułatwione.
- Wiele czasu i energii, marnowanych dotąd na przygotowywanie i przedstawianie lekcji, można by zużyć o wiele mądrzej i skuteczniej na ćwiczenie i wzmacnianie wyobraźni dziecka oraz na sprawdzanie, czy wchodząc w kontakt z przedmiotami w doświadczeniu, zawsze tworzy o nich wyraźne, żywe i coraz to doskonalsze wyobrażenia.
- Zainteresowania są znakami i symptomami rozwijania sił duchowych. Według mnie są one zwiastunami kiełkujących uzdolnień. Wobec tego stała i czujna obserwacja zainteresowań posiada dla wychowawcy niezmiernie doniosłe znaczenie.
- Zainteresowania te należy uważać za miarę poziomu umysłowego, osiągniętego przez dziecko w danej chwili.
- Zapowiadają one także stadium rozwoju, które dziecko niebawem ma osiągnąć.
- Jedynie przez nieustanną i wnikliwą obserwację zainteresowań dziecka dorosły człowiek może wejść w jego życie i ocenić, do czego ono jest zdolne i nad jakim materiałem może pracować najchętniej i najwydajniej.
- Zainteresowaniom nie należy ani zbytnio ulegać, ani też ich tłumić. Tłumić zainteresowania znaczy podstawiać na miejsce dziecka człowieka dorosłego i w ten sposób osłabiać jego intelektualną ciekawość i ruchliwość, niweczyć inicjatywę oraz zabijać chęć do pracy. Natomiast zbytnio ulegać zainteresowaniom znaczy popierać przemijające na niekorzyść trwałych.
Zainteresowanie jest zawsze znakiem jakiejś siły ukrytej w głębi; chodzi o to, żeby odkryć tę siłę czy zdolność.
...
- Uczucia [czyli emocje - dop. M.K.] są oddźwiękiem działania.
...
- Jeżeli tylko będziemy umieli wytworzyć właściwe nawyki w postępowaniu i myśleniu w stosunku do dobra, prawdy i piękna, to wtedy uczucia przeważnie przyjdą same przez się.
...
Rozdział piąty
SZKOŁA A POSTĘP SPOŁECZNY
Jestem przekonany, że:
- Wychowanie jest podstawową metodą dokonywania postępu społecznego i reform.
- Wszystkie reformy, oparte na samym tylko wprowadzaniu pewnych praw i na grożeniu karami lub na dokonywaniu zmian w mechanicznych czy zewnętrznych urządzeniach, są przemijające i daremne.
- Obowiązki społeczeństwa względem wychowania należą do głównych jego obowiązków moralnych. Przez prawa i kary, przez urabianie opinii społecznej i dyskusje społeczeństwo może kierować się i kształtować w sposób mniej lub bardziej przygodny i przypadkowy. Natomiast za pomocą wychowania może sformułować swoje pragnienia, może zorganizować środki i zasoby i w ten sposób, pewny i ekonomiczny, wpływać na ukształtowanie, zwracając się ku celom, których osiągnięcie jest jego życzeniem.
...
- Wychowanie tak rozumiane oznacza najdoskonalsze i najistotniejsze zjednoczenie nauki ze sztuką, jakie tylko da się pomyśleć w obrębie ludzkiego doświadczenia.
...
- Każdy nauczyciel powinien uświadomić sobie dostojność swojego powołania, powinien się czuć sługą społecznym, wyznaczonym do utrzymywania należytego porządku społecznego i przyczyniania się do właściwego postępu społecznego.
...
John Dewey sformułował swoje CREDO i zawarte w nim uwagi nt. szkoły, a tak naprawdę edukacji blisko 130 lat temu. Odnosił je do systemu amerykańskiego, a w Europie system szkolny był w jeszcze większym stopniu pod wpływem pruskiego autorytaryzmu.
Ćzyż dziś uwagi Dewewy'a nie brzmią nadal aktualnie?
Podziel się w kilku zdaniach swoją opinią na temat lektury powyższego tekstu (warto przeczytać całość w .pdf) i jego aktualności, także w odniesieniu do edukacji domowej.
tel.: 505 377 726 e-mail: kontakt@terazrozumiem.pl
NOTA PRAWNA: Zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt 1 b) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych (z 4 lutego 1994 r, z późn. zmianami) zastrzegam, że wszystkie materiały zamieszczone na terazrozumiem.pl są objęte prawami autorskimi, a ich dalsze rozpowszechnianie bez mojej zgody jest zabronione